niedziela, 16 grudnia 2012

Zamotkowe naszyjniko-szaliki.

Wracam po tygodniowym, przymusowym wyłączeniu się z życia. Nie cierpię chorować, a Święta za pasem....
Ale nie obijałam się tak całkiem. Wykonałam kilka zamotkowych szalików, pokaże jeden, w kolorach reggae. Już znalazł opiekunkę :)
    
                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz