Dziś kolczykowo. Takie żywiczne maleństwa. Jedne średnicy 18mm z zatopionymi całymi mini dmuchawcami podwieszone na srebrnych biglach. Drugie średnicy 14mm z zatopionymi kwiatuszkami zatrwianu, całość na srebrnych sztyftach. Obie pary bardzo delikatne, dziewczęce...
Prześliczne:) Już sama nie wiem, które ładniejsze i delikatniejsze:) Dlatego powiem tylko, że równie urocze i kuszące, a przy tym jak na nie patrzę to przychodzi mi na myśl - niewinne i subtelne:) Pozdrawiam cieplutko:)
Tak podziwiam te twoje kolczyki i co jedne to ładniejsze. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!!! Delikatne, powiedziałabym nawet w swym charakterze ulotne... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania :)
Prześliczne:) Już sama nie wiem, które ładniejsze i delikatniejsze:) Dlatego powiem tylko, że równie urocze i kuszące, a przy tym jak na nie patrzę to przychodzi mi na myśl - niewinne i subtelne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuń