Mam troszkę zaległości we wpisach, ale to dlatego, że ciągnę kilka tematów na raz.... uf.
Pokażę najpierw kilka drobiazgów dmuchawcowo-serduszkowych.
A na deser bransoletka z liśćmi piwonii z ogródka mamy mojej przyjaciółki. W pewien czerwcowy wieczór zadzwoniła do mnie, że ma piwonie z ogródka swojej mamy. Piwonie z radością przygarnęłam, miały niesamowity zapach i kolor. Kilka udało mi się zasuszyć. Wykonałam z nich bransoletkę i jeszcze jedną niespodziankę, ale to wkrótce. Do bransoletki jako tła użyłam żywicy w kolorze kremowym :)
Pokażę najpierw kilka drobiazgów dmuchawcowo-serduszkowych.
A na deser bransoletka z liśćmi piwonii z ogródka mamy mojej przyjaciółki. W pewien czerwcowy wieczór zadzwoniła do mnie, że ma piwonie z ogródka swojej mamy. Piwonie z radością przygarnęłam, miały niesamowity zapach i kolor. Kilka udało mi się zasuszyć. Wykonałam z nich bransoletkę i jeszcze jedną niespodziankę, ale to wkrótce. Do bransoletki jako tła użyłam żywicy w kolorze kremowym :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz