Niektóre projekty zajmują więcej czasu. Tak było z tą bransoletką. Od kiedy zobaczyłam pierwsze wyroby biżuterii z wykorzystaniem jedwabnych wstążek farbowanych baaardzo starą metodą arashi shibori wiedziałam, że muszę takie mieć! Można takowe zakupić poza granicami kraju, ale nie byłabym sobą gdybym skorzystała z gotowca :) Tak więc zafarbowałam swoje pierwsze arashi shibori. Techika farbowania pochodzi z Japonii i znana tam była od VIII w.
Trochę prób, trochę błędów i mam swoje!.
Jako pierwsza poszła na tapetę bransoletka. Użyłam do jej wykonania plaster agatu w pięknym granatowym kolorze, kryształki Fire Polish, koraliki Toho, elementy w kolorze mosiądzu no i oczywiście moje nowe shibori. Zapięcie również mojej konstrukcji na mocny magnes. Całość podszyta naturalną skórą. Bransoletka prezentuje się tak;
Trochę prób, trochę błędów i mam swoje!.
Jako pierwsza poszła na tapetę bransoletka. Użyłam do jej wykonania plaster agatu w pięknym granatowym kolorze, kryształki Fire Polish, koraliki Toho, elementy w kolorze mosiądzu no i oczywiście moje nowe shibori. Zapięcie również mojej konstrukcji na mocny magnes. Całość podszyta naturalną skórą. Bransoletka prezentuje się tak;
Pierwsza i od razu cudowna. Gratuluję zapału i talentu
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca!
OdpowiedzUsuńale cudo!!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :)
OdpowiedzUsuń